Nie możesz się zdecydować dokąd jechać? Nie masz pomysłu na wyjazd? Skontaktuj się z nami, podpowiemy Ci co wybrać!
Doradźcie mi!Opublikowano: 2017-01-20 | Autor: Iga
Zdecydowanie najciekawszą cechą tajskiej filozofii kuchennej jest interpretacja przepisów w zależności od osoby gotującej. I tak – w przeciwieństwie do kuchni chińskiej – w Tajlandii panuje dowolność w przyrządzaniu i doprawianiu potraw. Dzięki temu możesz być pewien, że żaden Pad Thai nigdy nie będzie smakować tak samo, a Tom Yum zawsze będzie kombinacją doświadczenia, fantazji, bieżącego inwentarzu spiżarni i poczucia humoru kucharza.
Poza tym, a może przede wszystkim – jedzenie tajskie stanowi doskonałe odzwierciedlenie sarkastycznego i pogodnego usposobienia Tajów. Jest takie radosne i barwne! W jednej potrawie możesz odnaleźć wszystkie kolory świata. I w dalszym ciągu będzie to prawdziwa harmonia, bez której żadna potrawa tajska nie może się zmaterializować. Niezwykłe połączenie 5 smaków- słodkiego, kwaśnego, ostrego, gorzkiego i słonego – porusza wszystkie kubki smakowe. Prawdopodobnie będziesz je pamiętać do końca życia.
Mark Wiens, autor videobloga migrationology i czołowy podróżnik kulinarny, poświęca dużo czasu na eksplorację tajskiej kuchni. Dzięki niemu dowiadujemy się mnóstwa ciekawych rzeczy o tajskich potrawach (na przykład TUTAJ). Oglądając jego filmy, możemy wirtualnie najeść się wszelkimi daniami w różnych zakątkach Bangkoku 🙂
Uwaga! Nie należy oglądać w stanie niedojedzenia – skutkuje panicznymi atakami głodu.
Z kolei Jędrek, nasz relaksmisyjny wybitny znawca i pasjonat kuchni tajskiej poleca 6 potraw, których prostu musisz spróbować wybierając się do Tajlandii.
Numer jeden na niemal każdej turystycznej liście kulinarnej. Pozycja w menu, która nigdy nie smakuje tak samo, bowiem każda kucharka, każda gospodyni ma unikalny sposób przyrządzania tego narodowego dania.
Pad Thai jest niemal symbolem kuchni tajskiej. I mimo, że jest to po prostu smażony makaron ryżowy z orzeszkami, kiełkami i przyprawami – to jednak bogactwo i harmonia smaków czynią go przemiłą ucztą dla podniebienia.
Ważne! Im tańszy Pad Thai, tym lepszy. W najmniej turystycznych zakamarkach spotkasz prawdziwą gospodyni, która będzie pewna, że to właśnie ona zna najlepszy przepis na Pad Thaia na Świecie.
Kolejny kulinarny symbol Tajlandii, tym razem w postaci płynnej. Tom Yum to ostra zupa skrywająca w sobie pikanterię chilli, fantazję owoców morza i trawy cytrynowej, świeżość limonki i łagodność mleka kokosowego. Burza smaków, której doznaje się po kilku łykach Tom Yum jest tak uderzająca, że najpierw jej nienawidzisz, a za chwilę kochasz ponad wszystkie inne zupy!
To, że Tajowie mają słabość do ostrych potraw, nie znaczy, że nie znają się na deserach. Wprost przeciwnie! Tajskie słodkości są po prostu wybitne. A jakie zdrowe! Nic lepiej nie działa na rozdrażniony ostrymi potrawami żołądek niż porcja lepkiego ryżu skąpanego w mleku kokosowym. Żeby harmonii stało się zadość, w parze z ryżem idzie soczyste mango i cukier palmowy. Prawdziwe niebo w gębie!
Tajskie curry ma w sobie coś uzależniającego. Najpierw krztusisz się i pijesz litry wody, żeby ogarnąć poziom ostrości. Po chwili jednak Twoje kubki smakowe zaczynają odkrywać nieznane do tej pory palety smaków, by w końcu chcieć więcej i więcej.
Wybitna przedstawicielka kuchni tajskiej, Massaman curry jest potrawą uwielbianą przez cały świat. Może to dlatego, że jest wielokulturową wypadkową i niemal każdy może odnaleźć tam znajome smaki.
Massaman curry jest tajską potrawą muzułmańską i spożywa się ją głównie na południu kraju. Składnikami, których nie może zabraknąć w tym daniu to, obok ostrej pasty curry, orzechy, ziemniaki i marchewka. Być może dlatego tak bardzo smakuje Polakom 🙂
Danie po które warto polecieć do Tajlandii. Udowodnił to ostatni Jędrek z ekipą, przemierzając w deszczu cały Bangkok po to, by zjeść miseczkę Boat noodles za 1,8 PLN! Podobno nie dziwi to nikogo, kto chociaż raz miał okazję spróbować tej potrawy w okolicy Victory Monument. Wszystko wskazuje na to, że podaje się tam najlepsze na świecie noodle z wołowiną!
Nazwa Boat noodles jest absolutnie nieprzypadkowa. Pierwotnie bowiem danie to było serwowane wprost z dryfujących łódek. I mimo, że teraz najczęściej podaje się je na lądzie, można zostać zaskoczonym głęboką misą i stosunkowo małą porcją. Miało to chronić przed wylaniem się zawartości misy podczas kołysania się łodzi.
Na specjalnie życzenie Skota- podróżnika, z którym nikt z nas nie śmie się kłócić, dodaję Morning Glory. To zielona, trawiasta mieszkanka, podrasowana czosnkiem i przyprawami tajskimi. Ta liściasta sałatka, znana w Tajlandii pod nazwą Pak Boong jest zarówno smaczna jak i zbawienna w okresie rewolucji żołądkowej. Niedostępne w Polsce (i w ogóle w Europie) liście wodnego szpinaku są delikatne i soczyste. Morning glory jest najczęściej podawana z sosem ostrygowo-sojowym.
Masz ochotę na prawdziwą przygodę z kuchnią tajską? Poznaj wszystkie smaki Tajlandii razem z nami! Więcej dowiesz się TUTAJ.
Smacznego!
Iga