CZEGO WARTO SPRÓBOWAĆ?
Pho – to efekt zabawy z potrawą przywiezioną przez francuskich kolonizatorów. Do mięsnego
bulionu Wietnamczycy dodali swój ulubiony makaron ryżowy noodle, świeże ziółka (bazylię, miętę,
kolendrę) oraz sos rybny i chilii. Nikt tu nie lubi mdłych smaków.
Goi cuon – tzw. „sallad rolls”. W odróżnieniu od „fried rollsów” (z mowy ojczystej: sajgonek) nie jest
smażony. Z warzywami, krewetkami i/lub wieprzowiną i oczywiście ziołami. Nadzienie może się
zmieniać z zależności od regionu, ale opakowanie i kształt pozostaną te same.
Banh mi – wietnamska adaptacja francuskiej bagietki. Smaczna, choć lepiej nie koncentrować się na
jej wnętrzu. To danie pochodzi jeszcze z czasów kolonializmu. Do bagietki wietnamscy kucharze
wkładali resztki, które zostawiali francuscy kolonizatorzy.
Ca Phe – wyjątkowa kawa z mlekiem, a bardziej mleko z kawą. I to nie byle jakie mleko! To
słodziutkie, skondensowane mleko, którego gruba warstwa rozlewa się na powierzchni czarnej jak
smoła wietnamskiej kawy. Grzesznie pyszna, niebezpiecznie mocna.
Nem − w Polsce potrawa jest znana jako sajgonki. Nem robi się z farszem mięsnym, warzywnym, krewetkowym lub mieszanką każdego po trochę :) a całość zawija w jadalny papier ryżowy.
SOS RYBNY
Jeśli chodzi o tradycje kulinarne Wietnam możemy podzielić się na trzy regiony: Północ z Hanoi, Centrum oraz Południe. W każdej części dominuje inny wpływ różnych kultur. Na północy na przykład stosuje się sos sojowy częściej niż w innych regionach, a także potrawy z węży i żab. Centrum to bogactwo warzyw i owoców, zaś Południe obfite jest w ryby i owoce morza. Tak więc te same dania przyrządzane różnym regionie będą smakowały zupełnie inaczej. Elementem łączącym cały kraj jest miłość do sosu rybnego. Tradycją jest już jego wyrób przez samych mieszkańców wsi. Sposób jest bardzo prosty: dowolny model ryby układa się warstwami w beczkach, na zmianę posypując solą. Gdy sfermentują, pozyskany "wywar" stawia się na słońcu, aby sos dojrzał. Najstarsi Wietnamczycy powiadają, że im dłużej dojrzewa, tym jest lepszy. Smacznego!