Przed Wami podróż życia, a Wy wciąż nie jesteście spakowani? Aby ułatwić nam wszystkim proces pakowania, podpowiadamy o czym absolutnie nie wolno zapomnieć wyjeżdżając w podróż, zarówno bliską jak i tą egzotyczną. Co spakować? Oto nasza lista. Zapraszamy!

Walizka czy plecak

To pierwszy dylemat, jakim zamęczamy siebie i otoczenie. Nasza filozofia jest prosta. Plecak bierzemy na wyprawy pełne przygód, gdzie często zmieniamy miejsca, poruszamy się również lokalnymi środkami transportu i nie zawsze wiemy, gdzie będziemy spać. Daje nam on większą niezależność i możemy się z nim poruszać po piachu, żwirze, górach…a do tego łatwiej go przewieźć na skuterze czy upchnąć do małego bagażnika. Ale! Trzeba go nosić jak własny domek i dlatego musi być lekki (serio! 8 kg to takie optimum dla kobiety), a ponadto trzeba być trochę przyzwyczajonym do chodzenia z czymś takim.

Na pozostałe wyjazdy, bardziej komfortowe, tam gdzie wiemy gdzie śpimy i poruszamy się głównie samolotami i autami, bierzemy walizkę. Jest wygodna, ubrania się nie gniotą i są łatwo dostępne. Oczywiście znów warto, aby była stosunkowo lekka, bowiem pamiętajcie, że nie wszystkie małe wyspy mają swój port! Niekiedy z łodzi skacze się prosto do wody a walizkę…niesie na głowie! :)

1. Dokumenty

Rzecz absolutnie najważniejsza. Dowód wystarcza nam w przypadku podróży europejskich. Jeśli lecimy dalej, do większości krajów niezbędny jest paszport. Musi być on ważny co najmniej 6 miesięcy od planowanego zakończenia Waszej podróży (czasem zdarzają się wyjątki i ten okres jest skrócony do 3 m-cy). Warto zatem już na etapie zakupu biletów lotniczych sprawdzić czy nasz dokument przypadkiem nie jest ważny krócej i w razie potrzeby zaaplikować o nowy. Do bagażu warto również spakować kopię strony ze zdjęciem z paszportu i przechowywać osobno – to w razie zagubienia dokumentu.

Wiza to kolejna istotna rzecz, którą koniecznie trzeba sprawdzić na etapie kupna biletów lotniczych. Czy dany kraj wymaga wizy, czy jest to tzw. Visa on arrival czy też trzeba się o nią postarać wcześniej? Oczywiście jeśli podróżujesz z Relaksmisją, to informacje wizowe otrzymujesz od nas.

Żółta książeczka – niezbędna w krajach, do których wymagane są szczepienia.

Ubezpieczenie – niezbędne! W Relaksmisji otrzymujesz je od nas.

2. Pieniądze. Jaka waluta?

Druga po dokumentach rzecz najistotniejsza. Nasze złotówki mają niewielką moc poza granicami Polski, a zatem zabieramy USD albo Euro. Te wymieniamy po przylocie do nowego miejsca na lokalną walutę zwracając uwagę na brak prowizji. Jak dużo pieniędzy zabrać to już kwestia zależna od danego kraju i panujących tam cen – warto to jednak sprawdzić, aby na miejscu uniknąć zaskoczenia. Oprócz gotówki, koniecznie weźcie karty debetowe albo kredytowe, które umożliwiają pobieranie gotówki z bankomatów zagranicą bez dodatkowej opłaty (takie informacje sprawdzamy z naszym bankiem). Dobrym pomysłem jest również zabranie karty walutowej typu Revolut, która najczęściej będzie najbardziej opłacalna.

3. Przewodnik i plan wyjazdu

Do bagażu, i tu najlepiej podręcznego, pakujemy wszystkie ważne adresy, wydruki rezerwacji, bilety na lokalne samoloty i plan wyjazdu. Warto zabrać przewodnik po danym kraju czy regionie, bowiem to doskonała lektura do samolotu. Jeśli podróżujesz z Relaksmisją, koniecznie zabierz wszystkie vouchery i Relaksbook, czyli przewodnik napisany specjalnie dla Ciebie i opisujący krok po kroku Twoją podróż i transfery.

4. Apteczka

Warto zabrać choćby minimum. Oczywiście leki, które przyjmujemy regularnie, pakujemy do bagażu podręcznego. Reszta wędruje do głównego. W wielu krajach znajdziemy apteki, więc nie zabieramy wszystkiego co znajdziemy w domu, ale niezbędne minimum. Apteczkę pakujemy wedle zasady: coś na głowę, coś na brzuch, coś na gorączkę. Do tego, w przypadku dalekich podróży, dokładamy spray na komary tropikalne i maść na ukąszenia.

5. Ubrania

Lekkie, zwiewne i stylowe…:-) Przed zapakowaniem do walizki połowy szafy, warto przeanalizować plan naszej podróży i zorientować się, jakie mamy możliwości wyprania rzeczy. Jeśli tylko zostajemy gdzieś 2 noce, a jest tego duże prawdopodobieństwo, to oznacza, że pranie będzie możliwe! Hurra! Dzięki temu liczbę ubrań redukujemy do mniej więcej połowy. Oprócz oczywistych t-shirtów, szortów, sukienek, warto wziąć co najmniej jeden ciepły zestaw (tj, długie spodnie i bluzę do samolotu i lokalnych środków transportu). Oczywiście jeśli lecimy do miejsc chłodnych sprawa będzie się miała nieco inaczej, ale tu zakładamy wakacje w miejscach pełnych słońca i przyjemnych temperatur:-) Ubrania mają być lekkie, przewiewne, ale i pasujące do otoczenia. Jeśli planujemy zwiedzanie, pobyt w lokalnych wsiach, wśród lokalesów, pamiętajmy aby strój dopasować do lokalnych zwyczajów i kultury. Na pewno przyda się chusta (ta spełnia funkcję spódnicy, szala, ręcznika i kapelusza jednocześnie), okulary przeciwsłoneczne, buty typu japonki oraz kapelusz.

6. Kosmetyczka

Im mniej tym lepiej. Panowie nie mają z reguły problemu, a Paniom polecamy wakacyjny detoks dla skóry i włosów. W tropikach włosy schną same, a delikatna opalenizna skutecznie zastępuje podkład. Zamiast tony kolorowych kosmetyków, warto zafundować sobie spa dla ciała i włosów, bazujące na naturalnych, lokalnych kosmetykach. Oprócz spa, idealnie sprawdza się również masaż, dzięki któremu od razu wyglądamy piękniej :-) Zabieramy więc naprawdę niezbędne rzeczy, pamiętając o tym, że do bagażu podręcznego możemy wziąć jedynie płyny o maksymalnej objętości 100 ml. Podróżując do krajów tropikalnych warto zabrać krem na słońce z wysokim filtrem.

7. Przydatne gadżety

Extrasy, które okazują się być bardzo przydatne to:

8. Telefon

Taki z dobrym aparatem! Oprócz upewnienia się, że w telefonie mamy miejsce na kolejną setkę zdjęć, sprawdzamy koszty połączeń zagranicznych i sms-ów. Bezprzewodowy internet jest już dostępny prawie wszędzie, więc kontakt z rodziną jest prosty i tani. Przed wyjściem z domu, wyciągnijcie z kontaktu ładowarkę.

Dla tych, którzy kochają fotografię, oczywiście polecamy także zabranie aparatu nie tylko w telefonie.

9. Elektronika

O większości gadżetów wspomnieliśmy wcześniej,  ale została nam jedna istotna rzecz. Power Bank! Przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy telefon już ledwie dyszy, a nam zostało jeszcze pół dnia intensywnego zwiedzania i robienia zdjęć. Jeśli nie macie power banka, to zerknijcie na ten od Green Cell –  PowerPlay20. Ma bardzo wysoką pojemność, ale mieści się w limicie dopuszczalnej pojemności do podróży samolotem.

Dodatkowo, jeśli zabieracie w podróż kilka urządzeń, dobrym pomysłem będzie zabranie jednej ładowarki z kilkoma portami, jak ChargeSource 3. Jest to szczególnie przydatne rozwiązanie, gdy poza telefonem bierzemy jeszcze np. GoPro, tablet lub czytnik ebooków. Dodatkowo, jeśli chcemy zabrać w podróż laptopa, Green Cell ma na to niezły patent. Ładowarka Green Cell Power Source może jednocześnie zasilać np. MacBooka, telefon, GoPro i akumulatorki-paluszki.

Mamy nadzieję, że powyższy wpis okaże się pomocny i że pakowanie przed podróżą będzie proste, szybkie i bezstresowe:)

 

*** Artykuł powstał we współpracy z firmą Green Cell